Posts by Propelerek

    Miło Cię widzieć znowu Viera. Jakiś czas temu robiłem taką czynność. Miałem jako hasła dodatkowe wyjątkowo trudne we wpisywaniu kombinacje. W sposób opisany przez Salamandrę. Jest skuteczna o czym się przekonałeś. Było to przed Steamem. Steam w tej kwestii niczego nie zmienił.



    Odpowiedź została udzielona. Temat zamykam.

    / Vinelya

    Widzisz Destoy - grywam sobie rożnymi postaciami z rożnymi petami. Czasem postać ma buff'ka, którego nie można rzucić na siebie, a na peta tak. I jak to zrobić, nie zaznaczywszy tego peta? (to np, buff'ek czasowy i warto go rzucić co jakiś czas, jak mu się czas skończy). Tak, często pety czy żywiołaki, "zachowują się" złośliwie i lecą w miejsce, które właśnie chcemy oznaczyć. tak, też mnie to czasem wkurza, ale umiejętność przewidzenia, co zrobi pet - to trochę element gry. Grając już wiele lat, trochę się nauczyłem radzić sobie z tym (i sadzę ze nie tylko ja). Czasem, jak zdarza mi się jakiś gracz, który podbiera mi łupy, itemki itp... jednym ze sposobów radzenia sobie z tym, jest dla mnie odpalenie właśnie całej chmary wszystkiego co mam. Ja sobie z tym radzę, ci mniej doświadczeni - nie koniecznie...


    Co do "imersyjności" - rzucasz tak bardzo ogólnym pojęciem, że chyba nie dostaniesz odpowiedzi (od obsługi gry). To trochę jak np. rzucenie pojęciem "interakcyjność".

    Zwróć uwagę na etymologię tego pojęcia i adaptację/parafrazę - do gier komputerowych...

    To trochę kognitywistyczne zagadnienie (w tym znaczeniu immersji) i być może - to ty nie jesteś w stanie poddać się imersji, która gdzieś tu jednak jest (np. przemęczenie, adaptacja zmysłów i procesów poznawczych do tworzonej Ci iluzji...). Zwróć uwagę, że ten "zdrowy" umysł, broni się przed iluzją, zatem - pomimo, że lubisz pewnie "odpływać" (na poziomie układu limbicznego, hipokampu...), w tych wyższych procesach mózgowych (kora) - następuje zupełnie prawidłowy proces dążenia do homeostazy - zatem pozbawiania cię wszelkiej maści iluzji. Tylko się cieszyć Destoy, że wszystko tu u Ciebie w miarę OK. ;)

    Oj tam "gnije" od razu. Faktycznie, wiedząc - ile trzeba zachodu, aby "opanować" względnie jakiś nowy tytuł... po prostu mi się nie chce. Ten "nowy tytuł"... też kiedyś będzie stary. A ja pewnie będę wnuki bawił.... :):):)

    Ja tam mam zero Add-on'ów i dystans widoczności na minimum (szczegóły, fajerwerki też).

    A jednak, co jakiś czas.. crash, crash, crash... I to nie zawsze przyczyna mojego sprzętu, bo korzystam z lepszego i gorszego. Chyba trzeba się po prostu nauczyć, że RoM to też Runes of Crashes :):):) Inaczej ciągłe frustracje :)

    A tam... Wiosna jest... Prześliczna taka...

    Fakt, ostatnio mało mnie w RoM'ku, ale to z niej właśnie powodu.

    Jakoś tak mi szkoda trochę tych świergolących o świcie ptaszków, rozieleniających się krzewów i drzewek, oraz tego kwiecia, którego coraz więcej.


    I "GoT" się rozbujał, i nawet nie stracili Reddingtona ("The Blacklist") :)


    A gram, bo mam sentyment. I nawet jeszcze mi czasem sprawia wielką frajdę :)


    Pomimo, narzekaczy i (mi też się czasem udziela), i tego, że ciągle cosik nie działa...

    Mam frajdę, że wiosna "działa" i nie narzeka :):):)


    A RoM? Był i jest. Może jeszcze troszkę pobędzie.

    Ot, dlaczego gram w RoM :)

    A w inne nie.

    Ludzie są różni, i czasem zakładają różne maski na różną okoliczność.


    Jak ktoś się żegna po angielsku, mówi "good bye". My, zwykle żegnamy życzeniem ponownego zobaczenia. "Na razie" to też meta-przekaz ewentualnych kolejnych spotkań...


    To trochę niestosowne, wylewanie tego rodzaju żalów na odchodnym...

    Nawet, jeśli faktycznie ktoś tam cosik "za skórą" nosi...


    Nie miejsce i czas na rozstrzyganie jakiś tam trącących myszką zaszłości. W szczególności, gdy ktoś, jak sądzić się powinno w takich okolicznościach, nie ma ochoty na polemikę na ten temat...


    Zły klimat, chyba bardziej uprzykrza zabawę.


    Zadbaj o ten dobry Masek. Tak w dobrym tonie, inaczej to Ty uprzykrzasz.

    Głownie lecą mi teraz miksturki do doświadczenia i talentu, ale zdarza się taka megamikstura, której wcześniej nie było. Nowe kamienie do ulepszania przedmiotów teraz mi lecą czasem na tych "tygodniowych", hartowane i jakieśtamjeszcze (ale to nowość).


    Dziękuję Vimka za informację o miksturze prędkości wierzchowca, bo trochę mi się zrobiło smutno. Faktycznie, te "zapychacze" do roślinek chyba w ogóle ostatnio nie lecą - do duży plus. Ja tam wolę sobie dbać, o te swoje realne kwiatuchy :)

    Czyli lecą :):):) a mnie znów "po-parametryzowało" na "losie"... Ale piszesz ciekawą informację zwrotną, bo wynika z niej że nie tylko ja dostrzegam to, że "los" (szczęście) jest nieciekawie sparmetryzowany. Oczywiście, że dostrzegam różnice w itemkach które lecą na poszczególnych kontach. Eliksiru wzmocnienia, o którym wspominasz - nie dostałem od wieków, ale faktycznie się zdarza. I to zwykle na kontach, na których nie ma petów.


    PS


    Ciekawe również dla mnie spostrzeżenie. W tym evencie, można m.in. wyhaczyć 7-mio dniowy kamień przenoszący do domu. Wyobraź sobie moje zdumienie sytuacją, że w pewnym momencie miałem taki kamień na każdej trzeciej z kolei postaci na poszczególnym koncie. To dla mnie trochę jak siódemka w totka. Cieszył bym się bardzo, gdyby to nie była pierwsza tego rodzaju sytuacja.


    A "talon misji dziennych", jako 28-mio dniowy bonus lojalnościowy (dziś nie pierwszy raz mi się to zdarzyło), uważam za wyjątkową przesadę.

    To był Prima Aprilis Destoy.

    Żonkę wkręciłem w informację (po północy, jak już była rozespana), że na naszym balkonie wylądował bocian. Rano miałem niezłą zabawę, jak chciała mu przygotowywać kurczaka i wodę... by miał siły na dalszą drogę.


    PS.


    Jak chcesz mnie (moja postać) w przebraniu w przebraniu "ester egg" do "sfoci",nie ma sprawy :):):) Da się załatwić, bo gdzieś tam na którymś z altów to dla mnie zupełnie nie problem ;)

    Są ponoć trzy rodzaje prawdy. Ja dostrzegam ich kilkadziesiąt rodzai :)

    Skąd czerpiesz wiedzę Razz.


    Zachowujesz się tak, jakbyś był zawsze w opozycji do wszystkiego co napiszę.

    Czyżbym aż tak się ciągle mylił?


    Fakt, ja kieruję się spostrzeżeniami i są one "miękkie" - jednak pewne zalezności - trudno mi pomijać je w uwadze :)


    Natomiast co do nauki .... (jednego z omylnych paradygmatów, którym posługuje się homo sapiens). Musi być jakieś "IF... THEN... RANDOMIZE". A to całe "IF" to róznego rodzaju zależności, które już na wstępie można parametryzować (tak poza parametryzowaniem THEN i RANDOMIZE). Jam miałem 10 lat, już się tym bawiłem, w BASIC'u... To się robi zawsze w przypadku gier, czy innych sytuacji informatycznych, w których potrzebny jest rózny stopień losowości. A ten różny stopień losowosci - chyba nie masz wątpliwości że w RoM istnieje. Jesli i temu przeczysz... hmmmm...

    Przy grze jedną lub paroma postaciami wykonując "masówki" oparte na "losie" tego jeszcze wyraźnie nie widać....

    Przy takich eventach, jak obecny - bardzo wyraźnie można dostrzec reguły panujące w "losowości" występującej w grze.

    Przykład?

    Ok.


    Plecak III w górę, Skrytka II w górę, dodatkowa skrzynia/szafka z miejscami na itemki, 7-dniowe skrzynki na listy, czy 7-mio dniowe runy przenoszące.

    Im bardziej "zapchana postać" - tym większe szanse na pojawienie się takiego itemku.

    Owszem, jakiś tam procent "pseudolosowosci" w tym jest, ale to przede wszystkim algorytm.


    Nie eksperymentowałem, czy nierobiąca "skrzynek" postać, którą się "zapcha" na maksa - przeskakuje w kryteria "częściej w/w itemki", czy to zależne od "juz 10 razy zrobiono skrzynki", jednak - widać wyraźnie obecność tych parametryzowanych algorytmów.


    Żadna "losowość". Oczywiście, że wygląda to na funkcję rodzaju "IF xyz, THEN a,b,c * RANDOMIZE u,v,w / f,g,h". Cała reszta, to parametryzowanie tego, co pod konkretnymi "literkami" się kryje. To może być uzależnione od dodatkowego "RANDOMIZE" i parametrów danej postaci i konta.


    Nie zmienia to faktu, że i tak - teraz "lecą" bardzo fajne itemki...

    To najfajniejszy event, jaki istnieje.


    /RANDOMIZE, to w tym wszystkim "generator liczb pseudolosowych", ale jego udział w całej funcji "los", może być znikomy. I prawdopopodobnie jest znikomy.

    Witaj Teronie w roli GMa :)

    Niechaj ci słonko świeci a ptaszki zawsze wiosennie śpiewają.

    :):):)


    A moje pytanie?


    Kiedy w końcu wynajdą sposób na zrobienie z "porwanej skóry" - "wytartego buta kobolda"... bo od samego początku nie wiem co z tymi skórkami robić ;)


    No i... jak mam rozwinąć umiejętność posługiwania się strzelbą/bronią palną, bo już setny poziom nastał, a ja dalej nie potrafię tego poczynić na żadnej postaci?


    Miłych chwil z RoM'kiem i satysfakcji z wykonywanej pracy.