Przeogromnie mi przykro z powodu tej bardzo smutnej informacji o Salamandrze. Ostatnim czasy mało ją widywałem w grze, ale powodów można się domyślać. Tyle lat Salamandro, tyle spotkań w grze, w bardzo rożnych okolicznościach. Brakuje słów.
Spoczywaj w pokoju.
Vimma była wspaniałą osobą. Dobra , uczuciowa , zawsze pomocna. Jej głos zawsze mnie uspokajał i dodawał optymizmu. Była najepszą osobą jaką spotkałem w ROM i na zawsze będzie w mojej pamięci. Jej duch na zawsze będzie gdzieś tam pod Varanas bo czuje jej obecność dalej w grze. Nigdy nie było mi aż tak żal po osobie której nie spotkałem na żywo. Życie jest takie przewrotne i kruche. Wraz z jej odejściem umarła część mojego serca. Za życia była aniołem po śmierci też nim została! Pokój jej duszy.
NIGDY jej nie zapomnę !
Mam podobnie. Stary chłop a ryczy jak bóbr. Teraz dopiero widzę, jak zupełnie mi nieznana spoza gry Osoba, mogła mi być bliską.
Nagle wszystko poszarzało...
English
