Stary Pirat pociągnął spory łyk z kufla i spojrzał na mnie mętnym wzrokiem.
- Oto i cała historia magicznego skarbu... Nie wierzysz mi, co?
Poruszyłem się zniecierpliwiony na krześle. Od godziny słuchałem jego pijackiego ględzenia o ukrytych skarbach, o tym jak za młodu znalazł tajemnicze wskazówki, jak szukał bez skutku przez pół życia... I miałem już dość jego, tej historii i smrodu tej podrzędnej tawerny. No i tego, że w mojej sakwie ubyło sporo monet wydanych na trunki dla tego pijaczyny.
- Nie wierzysz, widzę to... Ale wiesz co, lubię cię. Równy z ciebie gość, stawiałeś mi, to ci się odwdzięczę.
Sięgnął za pazuchę i wyjął trzy zmięte karteluszki. Chwilę spoglądał na nie w zadumie, a potem położył z hukiem na stole i przesunął w moją stronę.
- Zrób z nich użytek, znajdź skarby. Ja już jestem na to za stary. Wolę tutaj w kącie popijać i podszczypywać kelnereczki, hehehe.
Na potwierdzenie swych słów klepnął przechodzącą kelnerkę, która odpłaciła mu ciosem brudną szmatą w łeb. Potem chwycił kufel i jednym haustem opróżnił do dna.
Nie wiem dlaczego, ale wziąłem kartki do ręki i zacząłem przebiegać oczami rozmazane linijki pisma...
-------------------------------------------
Przygotujcie się na Wakacyjne poszukiwania skarbów! Już wkrótce na forum więcej szczegółów!